Witajcie na Lorn V

  • Ładujcie broń i ostrzcie noże, wojna powróciła na tą zapomnianą przez Bogów planetę. Konflikt o planetę Lorn V, oraz jej największy skarb jakim jest wrak Dominatusa, imperialny tytan klasy "Imperator", jedna z najpotężniejszych maszyn zniszczenia w galaktyce, wciąż trwa. Co więcej, kolejne siły zaczęły przybywać do systemu Lorn, próbując ugrać dla swoich bogów, lub dla samych siebie, tyle ile zdołają. Szczęście chciało, że w czasie gdy większość sił skupiła się wokół wraku Dominatusa, mniejsze bandy, często porzucone w różnych punktach planety, miały szansę odbudować swoje siły oraz odkryć inne cenne skarby planety. Bo jak się okazało, a o czym nie wspominają zapiski Imperium, wraz z tytanem imperialnym Lorn V trzyma w swym lodowym uścisku więcej niesamowitych i potężnych artefaktów.

niedziela, 3 listopada 2013

Zstąpienie Aniołów

Krew.  
Śmierć. 
Zgliszcza. 
Śnieg.
Mrok.



Imperialne sygnały S.O.S wysyłane przez nadajniki z planety Lorn V trafiły również do przelatującego obok sektora okrętu Adeptus Astartes - "Tycho's Revenge", Okrętu Liniowego 3. Kompanii Krwawych Aniołów. W odpowiedzi na wezwanie, z rozkazu Kapitana Machiavi'ego, większość sił została wysłana, by wspomóc imperialne działania na Lorn V. Jeden z okrętów desantowych - Red Glory - został ostrzelany i zmuszony do awaryjnego lądowania. Statkiem przewodził Kapelan Cyphus - weteran szturmowców Death Watch, który po powrocie do kompanii przyjął honory Reclusiam i zaopiekował się jedną z bardziej niebezpiecznych Kompanii Śmierci - Angelis Exterminates.

Kapelan dostał łatwe zadanie. Miał z pomocą swoich braci "przygotować" teren do desantu głównych sił uderzeniowych Krwawych Aniołów. Jednocześnie Reclusiam przed misją podzielił się z nim wiedzą o straconych przed laty artefaktach Zakonu oraz Reclusiam. W miarę możliwości miał odnaleźć skradzione artefakty. 

Kapelan czuł, musi spełnić swój obowiązek wobec braci zakonnych, mimo, że większość jego Kompanii zginęła lub zaginęła podczas lądowania, nie licząc na dalsze koszta. Ostało się tylko 4 Marines, lecz wierzył w ich niezaspokojoną żądze zabijania. Teraz rozwścieczony, osamotniony i bez łączności z dowództwem Cyphus przemierza mroźne pustkowia Lorn V w poszukiwaniu zaginionych braci oraz relikwii.

Sanguinius protects.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz